środa, 12 listopada 2014

Patriotycznie

Niech się święci 11 listopada! Od kilku lat to sformułowanie nabrało nowego znaczenia.Słowo patriotyzm, już kilka dni przed głównymi obchodami, pada z każdej strony. Podniośle jest do popołudnia, kiedy to zaczynają się różnej maści marsze. Oczywiście w każdym z nich biorą udział prawdziwi patrioci, z tym zastrzeżeniem, że jedni są prawdziwi bardziej, a drudzy mniej. W ramach ustalenia tego, kto odczuwa więcej patriotyzmu w patriotyzmie doszło już na przestrzeni ostatnich kilku lat do  podpaleń, niszczenia wozów transmisyjnych, ataków na dziennikarzy, policję, napaści jednych na drugich. Wszyscy adwersarze poobwieszani są biało-czerwonymi flagami, szalikami lub eksponują na sobie koszulki z orłem lub, co gorsze, symbolem Polski Walczącej. Patrzę na to z niesmakiem i nabieram swoistego zniesmaczenia do słowa "patriotyzm". Wycierają nim sobie gęby wszyscy od prawa do lewa, a jedynym przejawem rzeczonego patriotyzmu tych stron jest obrzucanie inwektywami swoich politycznych przeciwników. Jestem zohydzona i zniesmaczona i z zazdrością myślę o tym, jak swoje święto niepodległości obchodzą Amerykanie. A u nas, jak rzecze klasyk, ch..., dupa i kamieni kupa. Chciałabym wierzyć, pomimo mego głęboko zakorzenionego cynizmu, że jest jeszcze nadzieja dla naszego narodu, że słowo patriotyzm uda się kiedyś odczarować, ale coś czuje, że to moje pobożne życzenie rozmyje się, gdy tylko włączę tv lub zobaczę nagłówki jutrzejszych gazet. Może M1, dorzuci w ramach dwugłosu, coś bardziej optymistycznego w tym temacie. m2
OOOO ludu. Wywołano mnie do tablicy, a ja w tym roku taka nie ogarnięta jestem w temacie patriotyzmu. Gdyby nie obowiązków moc, to zapewne wybrałabym się tego dnia do restauracji, albo do kina i wspomogłabym znajomych, tudzież lokalnych przedsiębiorców i tyle mego patriotyzmu. Co do przeżuwania, tarmoszenia i czochrania słowa Patriotyzm, to przed wyborami nie mogło być inaczej, wszak to idealny motyw każdej kampanii, więc żaden zdrowo myślący polityk nie pominie takiej okazji. Zmiany idą, ale wolno, bo my do szybkich zmian się nie nadajemy. Ameryka w Polsce? Chciałabym, ale nawet taka optymistka jak ja w tym temacie pozostanie realistką i śmiem twierdzić, że w najbliższej dekadzie, czekają nas przepychanki i walka na wszelkie oręże.  Ps. słyszeliście nową pieśń Masłowskiej https://www.youtube.com/watch?v=V9XOtdXY9kQ. Niech tęcza będzie z Wami!! M1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz